Szczypta wiedzy

Smażona na głębokim tłuszczu potrawa na bazie ziemniaków to znany fast food, który uważany jest za niezdrowy ze względu na smażenie w niskiej jakości oleju. Modyfikując ten jeden element przepisu na frytki, możemy uzyskać znacznie zdrowsze danie.

Olej służący do smażenia pokrojonych w prostokątne paseczki ziemniaków to tak zwana frytura. Wśród wszystkich frytur najwięcej stanowi olej roślinny w formie rafinowanej. Rzadziej jest to nierafinowany, czyli nieoczyszczony olej słonecznikowy, rzepakowy lub z wytłoczyn oliwek. Istnieje zdrowsza alternatywa do smażenia frytek zwana fryturą wołową. To nic innego jak tłuszcz wołowy, którego temperatura dymienia jest najwyższa a możliwość powstania złych kwasów tłuszczowych najniższa. Przewaga tłuszczów nasyconych widoczna jest także podczas smażenia mięsa. Wszystkie fast foody, a także te zdrowe dania oparte o smażenie powinny wykorzystywać łój wołowy.

Skoro wiemy, że najlepszym narzędziem do robienia frytek jest elektryczna frytownica, a tłuszczem łój wołowy to teraz zaczepmy największy błąd dietetyczny związany z ziemniakami w każdej postaci. Ziemniaki składają się ze skrobi, wody, błonnika i niewielkiej ilości mikroelementów. Działają również alkalicznie, redukując zakwaszenie organizmu. Spożywane z mięsem powodują wzdęcia i wydłużają trawienie nawet o kilka godzin. To powoduje spowolnienie metabolizmu i może przyczynić się do odkładania nadmiernej tkanki tłuszczowej. Oznacza to, że frytki powinniśmy jeść bez dodatków mięsnych. Inne warzywa są dozwolone. Lepiej traktować je jako samodzielną przekąskę z dodatkiem lekkiego sosu, dipu, warzyw i przypraw.